Forum Victoria Virtus Strona Główna Victoria Virtus
forum gildii Victoria Virtus
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karczma " Pod Zielonym Smokiem "
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Victoria Virtus Strona Główna -> Karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Świat




Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:56, 06 Kwi 2007    Temat postu: Karczma " Pod Zielonym Smokiem "

Nieopodal Kwatery Głównej stał solidny murowany budynek.Nad drzwiami wisiała deska w kształcie smoka,którą podtrzymywały do stropu solidne łańcuchy.Napis brzmiał: "Pod Zielonym Smokiem".Było to miejsce spotkań okolicznych mieszkańców jak i strudzonych wędrowców.O każdej porze można było słyszeć gwar rozmów.Po wejściu do środka wędrowca odrzucał odór i smród specyficzny dla takich miejsc.Fetor piwa,miodu pitnego i spoconych ciał biesiadników mieszał się w powietrzu i nigdy nie wietrzał.W centralnym miejscu znajdował się szynkwas ,a tuż za nim zaplecze i mała piwniczka.Poustawianych było mnóstwo stolików i krzeseł.Były ławy łączone jak i mniejsze dla tych co cenią sobie samotność.Obok szynku było duże palenisko gdzie piekły się dziki,ścierwojady i inne podroby.Jednym słowem dla każdego coś miłego............

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:09, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Jarhed wszedł do karczmy i rzucił okiem na sale.Nie było dziś zbyt tłoczno co go ucieszyło.-Można będzie się spokojnie napić-pomyślał w duchu.
Podszedł do szynku i zamówił butelkę wina.Karczmarz skinął tylko głową i zniknął za zapleczem.Po chwili wrócił z dwiema butelkami i postawił je przed barbarzyńcą.-Ta druga na zapas.Jesteś panie jednym z pierwszych dziś gości,więc mały prezencik-uśmiechnął się lekko.Jarhedowi oczka się nieco rozjaśniły na samą myśl o darmowym napitku.

-Dzięki-rzucił krótko i położył kilka monet na ladzie.-To za fatygę.Wziął butelki i udał się do stolika pod oknem.Odkorkował jedną z nich i pociągnął solidnego łyka.-Taaak to jest to-powiedział do siebie.Był trochę zmęczony zamieszaniem panującym w osadzie.Było jeszcze mnóstwo pracy przed nim,Effender i Shakurem.Sporo jeszcze wody upłynie zanim wszystko zacznie wyglądać tak jak sobie to założyli.Rozsiadł się wygodnie na krześle i wyciągnął nogi kładąc je na stole.Musiał się odprężyć.Upił ponownie z butelki wpatrując się w okno.Rozmyślał................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 19:29, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Drzwi otworzyly sie gwaltownie i do Karczmy wbiegla Effender. Wzrokiem szybko ogarnela sale i od razu udala sie do stolika pod okno. * Tak nie moze byc, musimy cos z tym zrobic* wykrzyknela glosno i z calej sily uderzyla reka w stól przy ktorym siedzial mocno zdziwiony sytuacja Jarhed, tak ze butelka wina o maly wlos z niego nie spadla.......

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:43, 08 Kwi 2007    Temat postu:

-Eff co się dzieje?-spytał nieco zaskoczony.Przepraszam że nogi na stole trzymałem.Już nie będę-powiedział wesoło łapiąc w ostatniej chwili butelkę.-Może usiądziesz i wytłumaczysz mi o co chodzi na spokojnie.Masz łyknij sobie to Ci nerwy uspokoi-rzekł podając Jej drugą butelkę wina..............

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 21:06, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Effender wzieła butelke i pociagneła z niej dość duży łyk, otarła ręką usta i usiadła rozrzalona. *Żartowniś* powiedziała z nutką ironi, choć trzeba przyznać, ze jego wesołość troche jej sie udzieliła i opadły z niej troche pierwsze emocje. Spojrzała mu głeboko w oczy i tak siedzieli przez chwile w milczeniu, w końcu powiedziała zrezygnowana * Oh Jarhedzie, nie wiem co mam robić, to wszystko jakoś tak powoli sie dzieje, nie wiem czy damy rade, jest nas zbyt mało,zbyt mało aby odbudować to co gwałtem nam zabrano. Jak mamy przywrócić świetność Victoria Virtus skoro ta maleńka garstka ludzi którzy nam pozostali nie są nawet w pełni wojownikami* Effender schylila głowe aby towarzysz nie zauwarzył łez które popłyneły jej mimowolnie......

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:16, 08 Kwi 2007    Temat postu:

-Spokojnie mamy czas.Z każdego da się zrobić wojownika.Dopiero zaczynamy budować naszą potęgę.Na pewno nam się uda zobaczysz-uśmiechnął sie trochę z przymusu.Początki są zawsze trudne, ale damy rade.Podniósł wino do ust i wypił nieco ponad pół.W miarę upływu czasu wszystko się zmieni zobaczysz-rzekł spoglądając na Jej smutną twarz.Będzie Nas przybywać z każdym dniem.-Mam taką nadzieję-pomyślał w duchu.A masz jakieś nowe pomysły czy plany?-spytał kobietę...............

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 21:31, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Nie mam zadnego pomysłu, problem polega na tym, że abyśmy mogli zrobić z nich wojowników sami muszą tego chcieć i pozwolić nam na to. To ciężka praca i nikomu nie przyjdzie to łatwo. Zastanawiam się jak mamy ich przekonać, że jednak warto i nie należy sie poddawać, jak zmotywować ich do wspólnego działania, jak udowodnić że tylko razem jesteśmy potegą. * Effender wzieła butelkę i dokończyła zawartość, faktycznie, było jej teraz znacznie lepiej, wino działało jak balsam, uśmiechneła się do Jarheda* A ty co o tym myślisz??...........

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:40, 08 Kwi 2007    Temat postu:

-No widzę że już Ci lepiej-odwzajemnił uśmiech.I tak ma być każdego dnia bo złość na cerę szkodzi-powiedział i puścił Jej oczko.
-Co myślę hmm-zamyślił się trochę.Masz rację,trzeba ich jakoś przekonać,ale jak to mówią z niewolnika nie masz wojownika więc trudne zadanie nas czeka.Podniósł butelkę i lekko się zdziwił jej lekkością.Popatrzył okiem na jej dno.-Psia mać zawsze się kończą kiedy nie trzeba-zaklął.Trzeba chyba jeszcze zamówić.Chcesz też?-spytał Effender.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 22:02, 08 Kwi 2007    Temat postu:

No cóż, niech będzie, ale to tylko na otarcie łez i utopienie smutków * Powiedziała Effender i lekko uśmiechneła sie, aby nikt nie zayważył ........

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:11, 08 Kwi 2007    Temat postu:

-Oczywiście że na otarcie łez.Przeciaż inaczej nie pomyślałem.Wstał i po chwili przyniósł kolejne butelki wina i postawił przed kobietą.

-A wracając do sprawy.Myślę ze powinismy bardziej celnie przeprowadzać rekrutacje.Wiesz takich wojowników którym naprawdę zalezy na rozwoju gildii nie sądzisz?..........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 22:18, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Tak masz całkowitą rację *powiedziała i zamyśliła się na chwilę * ale co zrobić aby oddzielić te perełki i jak ich szukać. * pociagneła łyk wina i dodała* sami oni do nas nie przyjdą......

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:29, 08 Kwi 2007    Temat postu:

-No i to jest właśnie najtrudniejsze zadanie jakie nas czeka moja droga-powiedział patrząc w okno.Może jak ktos odwiedzi Naszą osadę lub Nasza sława dotrze w odległe rejony Galimoru ,przekona się do nas.Trzeba być czujnym Eff,bo takie coś łatwo przeoczyć.Przyłożył butelkę do ust i wlał w gardło cierpki płyn.Poczuł jak ciepło rozlewa sie po jego wnętrzu.
- A co na to eee.......nasz Mistrz-zagadnał.........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 22:40, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Dziewczyna zmieszała się trochę, szybko upiła spory łyk wina, później nastepny, jakby chciała dać sobie troche czasu do zastanowienia się.* Nasz mistrz.... eeee....... no cóż*, miała tego nikomu nie mówić aby nie siać niepotrzebnej paniki w i tak wystraszonych już ludziach *z tego co mi wiadomo Mistrz nasz spoczywa w swojej komnacie, bo zmęczony bardzo po ostatnich walkach* Effender mówiąc to namietnie wpatrywała sie w zabrudzone, ledwo prześwitujące okno, nie potrafiła kłamać i dobrze wiedziała że Jarhed to zauważy ale musiała zaryzykować aby tak jak poprzednio zastanowić się nad odpowiedzią........

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:52, 08 Kwi 2007    Temat postu:

-Po walkach powiadasz-podrapał się po głowie.No tak czasem to wyczerpujące zajęcie.Czuł,że kobieta zmieszała się trochę.Znał ją nie od dzis i czuł ze cos jest nie tak.

-Eff co się dzieje?-spytał i popatrzył Jej w oczy.Dziewczyna starała sie uniknąć jego wzroku lecz nie zabardzo jej to wychodziło.-Eff-powtórzył pytanie.......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 23:15, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Effender nie wiedziała co robić, wiedziała że nie uda jej się uniknąć odpowiedzi, sięgneła po butelke, lecz ta była już pusta, *cholera* zakleła, opuściła głowe i powiedziała * Nasz mistrz........... Shakur.........on... on..... nie najlepiej z nim. Podczas ostatniej walki został ugodzony zatrutą strzałą* tu dziewczyna zamilkła na chwilę i sięgneła po butelkę towarzysza, wypiła z niej dwa łyki i mówiła dalej
* to była strzała orków, a jak wiesz to najbardziej trujące strzały w całym Galimorze i okolicach* tu znowu pociągneła sobie wina....
* posłałam po jedynego medyka który potrafiłby mu pomóc, lecz niestety może on przybyć dopiero za kilka tygodni*...... Effender wychyliła wino do końca.......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:23, 08 Kwi 2007    Temat postu:

-Jeśli to prawda to poważna sprawa.Jak bardzo źle z nim-zagadnął.Gorączkuje?A wogóle strzałe wyciągnęłaś?.................

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 23:37, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Niestety nie wpuszczono mnie do niego, zapowiedział dziewce żeby mnie do niego nie wpuszczać* tu Effender nie wytrzymała i rozpłakała się* wiem tylko że od wielu już godzin jest nieprzytomny
Och Jarhedzie, ja nie mogę go stracić *dziewczyna ukryła twarz w dłoniach......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:48, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Wstał i kucnął kolo Effender.Wziął ją za rękę i wytarł Jej mokre policzki.
-Nie płacz-powiedział łagodnie-nie stracisz go.Jest twardym wojownikiem.Na pewno da sobie rade.Przytulił Ją i szepnął-Na pewno zrobi to dla Ciebie.No już dobrze.Doprowadź się do porządku bo co sobie ludziska pomyslą-uśmiechnął się.Chyba nie chcesz aby widzieli jak najlepsza łuczniczka w krainie się mazgai co?

Wiedział ze jest Jej ciezko ale teraz lament nic nie pomoże.
-Kiedy ma przybyć ten medyk?..................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Pon 0:00, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Eff podniosła do góry głowę i spojrzała mu w oczy, była mu wdzieczna że trwa on przy niej w tych trudnych chwilach, i wiedziała że ma rację, musi wziąść się w garść, Shakur tego właśnie od niej napewno oczekuje, aby była silna, chciałby aby podczas gdy on nie może ona i Jarhed poprowadzili gildie do chwały. Nie mogła sie już mazać jak mała dziewczynka, miała przecież ważną misję do spełnienia.

Nagle otrząsneła sie i przypomniała sobie pytanie Jarheda

* medyk, no tak medyk mu pomoże ale dopiero za kilka tygodni, nikt nie wiedział dokładnie kiedy on się pojawi.....*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:19, 09 Kwi 2007    Temat postu:

-To dość długo.Może być już za późno.Musimy wcześniej mu pomóc.Nie ma jakiegoś medyka na miejscu?Nie znasz nikogo takiego?-spytał dziewczynę.Bo o naszym w miasteczku nie ma co myśleć.Menda jedna tylko szkodzić umie-syknął.

-Obawiam się że nie mamy zbyt wiele czasu.Ta trucizna nie czeka zbyt długo.
Wstał i wyprostował się.Przeszedł parę kroków tam i spowrotem.Zmarszczył czoło i szukał jakiegoś rozwiązania.Byle szybko-pomyślał...........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Pon 12:11, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Nagle w glowie dziewczyny pojawila sie pewna mysl, choc na poczatku odpychala ja od siebie ze wszystkich sil to w koncu jednak poddala sie * nie mamy nic do stracenia* pomyslala.
Na jej twrzy pojawil sie nagle szeroki usmiech, zlapala Jarheda za reke i szybko pociagnela w stone drzwi, nie bylo to latwe bo przeciez oboje co nieco juz wypili, lecz w magiczny sposób Effender plynela jak na skrzydlach prosto do starej chalupy miejscowego medyka....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarhed
Administrator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:38, 09 Kwi 2007    Temat postu:

-Spokojnie kobieto bo mi rękę wyrwiesz.Te wino chyba Ci sił dodało-zaśmiał się.To gdzie idziemy?Powoli poddał się jej woli i nie stawiał oporu.Lekko chwiejnym krokiem przeszli przez sale i drzwi zamknęły się za nimi........

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shakur
Administrator



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:54, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Nagle przed nimi stanąl Shakur... troche zamroczony... chwiejny... chwile sie przyglądał pijanym zastempcom, pomachał głową i poszedł do karczmy sie upic zeby nie czuć bólu trucizny...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effender
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Pon 13:17, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Jarhed i Effender stali oslupiali i patrzyli jak znika w drzwiach karczmy
*ale co, jak..... ?* pytala sama siebie Eff
Byla tak zaskoczona, ze zapomniala o swoim planie i pobiegla za Shakurem do karczmy......
Kiedy tam weszla rozejzala sie i zobaczyla przyjaciela siedzacego przy stoliku pod sciana..... oparty byl o nia, prawie lezal..... raz za razem pociagal wino.... widac bylo ze siedzenie tu sprawia mu ogromny ból
*Co on chce udowodnic?* pomyslala Effender, *
czy to ze jest niesmiertelny?*
* doprawdy coz za glupota * pomyslala troche zdenerwowana, lecz podeszla do niego i popatrzyla z troska..........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shakur
Administrator



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:24, 09 Kwi 2007    Temat postu:

odstawił pustą butelke... po pewnym czsie zauważył stojącą koło niego Effender...
-czemu tak nademną stoisz?? nie widziałaś wojownika który pije?? -odburknoł do wojowniczki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Victoria Virtus Strona Główna -> Karczma Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin